Mam same dobre doświadczenia z zastosowaniem żywokostu . Jest to dla mnie cenny leczniczo surowiec.Od dłuższego już czasu zastosowuję w rodzinie przeważnie maści i mazidła z zastosow. żywokostu.Jestem w tej dobrej sytuacji , że w moim regionie starsza pani z górą od 40 lat samodzielnie wykonuje taką maść.Zastosowuję ją jako podłoże maściowe.Nie podam adresu tej pani , bo
Maść oliwkowa, Ziaja. Uzupełnia niedobory lipidów, odbudowuje naturalną warstwę ochronną skóry. Kosmetyk przeciwdziała przeznaskórkowej utracie wody. Maść natłuszcza skórę. Działa regenerująco. Przeciwdziała podrażnieniom. Zapobiega pękaniu naskórka. Składniki aktywne:
TRIBIOTIC - maść za około 1 złoty, która potrafi zdziałać cuda Sprawdź 朗朗 TRIBIOTIC - maść za - Proste przepisy na obiad w 15 minut
BONIFRATERSKA MAŚĆ Z VIT. A 50g. Zastosowanie: Doskonała maść na przesuszoną i popękaną skórę. Działa osłaniająco, regeneruje naskórek i zmniejsza jego rogowacenie. Łagodzi podrażnienia, stany zapalne skóry i przyspiesza gojenie się ran. Odżywia skórę dzięki wysokiej zawartości witaminy A. Przenikając do głębszych
chciałabym dzisiaj na noc nałożyć na włosy maść z wit. A Myślicie, że to dobry pomysł. Zbawiennie działa na paznokcie i skórę, a przecież włosy mają z nimi wiele wspólnego.
Find many great new & used options and get the best deals for RETIMAX maść ochronna z wit.A odżywia nawilża chroni skóra sucha alergiczna 30 g at the best online prices at eBay! Free delivery for many products.
No tak swoją 23- letnią córe traktowała termentiolem, dziś już nie pamiętam w jakim wieku jest alergikiem - zdała egzamin tylko mąka ziemniaczana, oliwka bambino, maść z Wit. A,w codziennej pielęgnacji. Syn też alergik i też mąka, alaskan. Jako nastolatka używałam bardzo dużo tej maści na trądzik . Odpowiedz Usuń
Find many great new & used options and get the best deals for PROTECTIVE ointment with VIT A 25g maść ochronna z wit a, retinol at the best online prices at eBay! Free delivery for many products! PROTECTIVE ointment with VIT A 25g maść ochronna z wit a, retinol 4670017925502 | eBay
Maść z rezorcyną . Paweł Landzberg - 19 stycznia 2012. 0 . Baza preparatów. 1 2 Strona 1 z 2. Biuletyn. Zapisz się na Darmowy Biuletyn i zdobądź Poradnik
Laserowe Love: Dziś moją inspiracją jest opakowanie na ręcznie robioną świeczkę o zapachu czerwonego wina. Fiolet, elementy prowansalskie z
Wv2qvlf. Maść z witaminą A to uniwersalny kosmetyk, działający w sposób redukujący na zmarszczki, cienie i tzw. worki pod oczami. Maść ochronna z witaminą A stanowi także lekarstwo na problemy skórne, takie jak trądzik, przebarwienia skóry, otarcia, itp. Można jej używać na twarz, skórę dłoni, stóp, kolan, łokci, usta i inne części ciała. Maść z witaminą A – właściwości Maść z witaminą A to prawdziwy skarb kosmetyczny. Nie dość, że ma naturalny skład, to jeszcze jest całkowicie bezpieczna w stosowaniu, a dodatkowo pozytywnie wpływa na skórę przeciwdziałając zmarszczkom, trądzikowi, przebarwieniom, popękanym fragmentom naskórka, itp. Maść ochronna z witaminą A wsmarowana w wargi regeneruje spierzchnięte usta. Natomiast zastosowana na pięty, łokcie, czy kolana sprawia, że skóra w tych miejscach jest miękka, gładka i nawilżona. Maść zawierająca witaminę A niweluje przebarwienia skórne, rozjaśnia piegi oraz likwiduje cienie, a także tzw. worki pod oczami. Osobom zmagającym się z wypryskami i trądzikiem ta mikstura o wielokierunkowym działaniu pomoże rozprawić się z tymi niedogodnościami. Co więcej, maść posiadająca w składzie witaminę A zmniejsza widoczność zmarszczek na twarzy, zwłaszcza tych lokujących się pod oczami i wokół oczu. Otarcia, drobne poparzenia, niewielkie rany (jednak nie te otwarte i krwawiące) – na te dolegliwości także pomocna będzie maść z witaminą A. To cudowne smarowidło jest również niezastąpione w zwalczaniu zajadów, pękającej płytki paznokciowej oraz przesuszonej skóry dłoni. Jak widać krem to remedium na większość najbardziej palących problemów skórnych. Czytaj też: Krem z witaminą A – do twarzy, pod oczy i dla dzieci Maść z witaminą A – skład Maść z witaminą A te uniwersalne właściwości zawdzięcza prostemu, naturalnemu składowi. Główny komponent kremu z witaminą A stanowi oczywiście witamina A, jednak nie w czystej postaci, a pochodna tej witaminy – czyli retinol. Czysta witamina A często może mieć zbyt mocne stężenie dla skóry i podrażnić ją (te rodzaje maści są z reguły przepisywane przez dermatologa), dlatego wprowadzono tutaj retinol, który traktuje skórę łagodnie ale skutecznie. Dodatkowo, maść z witaminą A zawiera także glicerynę, wodę oczyszczoną oraz – nierzadko – zapach cytrynowy. Niektóre specyfiki, które można spotkać w aptece, czy sklepach internetowych są również wzbogacone o witaminę E. Ile kosztuje maść z witaminą A? Cena to kolejny plus, przemawiający za jej stosowaniem. Koszt tubki preparatu oscyluje wokół 5 zł. Sprawdź: Masło do ciała - naturalne, kokosowe, czekoladowe Maść z witaminą A na trądzik Maść z witaminą A na trądzik okazuje się bardzo skuteczna. Nie tylko wspiera organizm w walce z niechcianymi pryszczami ale też już po usunięciu trądziku – regeneruje naskórek. Jak działa? Przede wszystkim ogranicza wydzielanie przez skórę łoju, przez który zatykają się pory skóry. Ponadto zwalcza stan zapalny skóry, który niejednokrotnie występuje obok trądziku. Maść z dodatkiem witaminy A odżywia naskórek, który po ciężkiej batalii z opornym trądzikiem pragnie regeneracji. Maść ochronna z witaminą A na trądzik, reguluje zbyt szybko postępującą keratynizację skóry, co przekłada się na gładką, nawilżoną cerę. Warto jednak ostrożnie stosować maść, czyli np. punktowo, krótko i w niewielkich ilościach, by tłusta gęstość kremu nie zaczopowała skóry bardziej. Maść z witaminą A na zmarszczki Panie, które znają już dobroczynne właściwości tego panaceum na problemy skórne stosują maść z witaminą A pod oczy, po to by wygładzić tę część twarzy, nawilżyć ją oraz wzmocnić. Maść ochronna z witaminą A pod oczy skutecznie rozprawi się z cieniami oraz sprawiającymi wrażenie zmęczenia workami. Natomiast krem nałożony na całą twarz sprawi, że będzie ona gładsza i jednolita. Trzeba wiedzieć, że maść z witaminą A na zmarszczki spisuje się znakomicie. Ta pasta redukuje nie tylko bruzdy i linie, które informują o upływie czasu u jej posiadacza, ale też „wywabia” przebarwienia skórne, które poza twarzą mogą występować także na innych częściach ciała. Dlatego można stosować też maść z witaminą a na przebarwienia. Dzieje się tak dlatego, że papka z witaminą A potęguje złuszczanie się naskórka i odbudowywanie komórek skóry. Jakby tego było mało, wytwarza włókna kolagenowe i elastynowe, dzięki którym zmarszczki przychodzą później i w mniejszej ilości. Zobacz także: Kosmetyki do opalania - dla dzieci, alergików i innych Maść z witaminą A – jak stosować? Jak stosować maść z witaminą A? Nie za rzadko ale też nie za często. Najlepiej stosować witaminę A wtedy, kiedy jest potrzebna. Maść z witaminą A silnie nawilża ale i natłuszcza skórę, dlatego niektóre typy cery przy nieprzerwanym stosowaniu preparatu mogą odczuć zatykanie porów. Zatem po kilku dniach stosowania, maść należy odstawić. Można powrócić do jej używania po jakimś czasie. Można też używać maści raz na kilka dni, najlepiej wieczorem, po kąpieli lub prysznicu. Maść ma gęstą konsystencję, wystarczy niewielką jej ilość, by odpowiednio zadziałała na skórę. Czytaj również: Czarne mydło – właściwości, jak stosować? Treści z serwisu mają charakter wyłącznie informacyjno-edukacyjny i nie mogą zastąpić kontaktu z lekarzem lub innym specjalistą. Administrator nie ponosi odpowiedzialności za wykorzystanie porad i informacji zawartych w serwisie bez konsultacji ze specjalistą.
Łuszczyca Leczenie, profilaktyka, wymiana doświadczeń Ogłoszenie Warto się zarejestrować - po zalogowaniu dostępne są dodatkowe opcje na forum i nie wyświetlają się reklamy Moja Biedroneczka Autor Wiadomość Agusek Mama Biedroneczki Dołączyła: 04 Lis 2009Posty: 578 Wysłany: Sro Lis 04, 2009 4:37 pm Moja Biedroneczka Dzień Dobry, chciałabym się przywitać, bo podglądam Wasze (a może już nasze?) forum od września. Jestem mamą ośmioletniej Ali, której we wrześniu zdiagnozowano łuszczycę zwykłą. Alicja dorobiła się kilku plamek w styczniu tego roku, które przez pediatrę były leczone elocomem. Z racji tego, ze nie pomogło kazała nam iść do dermatologa. Ala w wywiadzie ma babcie z łuszczycą, ale dermatolog powiedziała, że mamy się nie martwić, bo to na pewno nie łuszczyca. Dostaliśmy robioną maść z hydrocortisonem i Lorinden A. po tym leczeniu placki były jeszcze większe i był już kwiecień. Dermatolog orzekła alergię i w maju alergolog ją potwierdził, choć w międzyczasie mały łupież przerodził się w dwa spore placki na głowie. Ala smarowana była Tridermem, który nawet podziałał, ale na chwilę. Alergolog kazał smarować, w międzyczasie w lipcu zaliczyliśmy Hiszpanię, i kilka Alutkowych placków poszło w niebyt po kąpieli w Śródziemnym i słoneczku, niestety po dwutygodniowej kolonii w sierpniu zmiany zrobiły się ogromne, doszły trzy nowe na plecach. Zmieniliśmy dermatologa i Nowa Pani orzekła, iż na jej oko to źle leczona łuszczyca, i że dziecko nadaje się do leczenia szpitalnego. (w międzyczasie dostaliśmy maść przeciwbakteryjną - bo to jedyna jakiej Ala jeszcze nie miała, a po tygodniu Cloboderm, bo rosło toto w tempie przyspieszonym). W poradni przyszpitalnej w Katowicach dostaliśmy od ręki skierowanie na oddział. 28 września rozpoczął się nasz pobyt wśród biedronek. Ala wg lekarzy miała tego malutko. Niestety uczuliła ją cygnolina, wysyp uczuleniowy zamienił się w zmiany łuszczycowe i na dzień dzisiejszy moje dziecko wygląda jakby od szyi w dół ktoś zlał ją wrzątkiem... Na wypisie szpitalnym oczywiście Elosalic+LorindenA. W międzyczasie przegrzebałam internet. Zalecenia szpitalne potraktowałam per noga... po 2 tygodniach. Nie było efektu. To znaczy był... na dużo gorzej. Wysmarowałam dziecko dziegciem, na prawej ręce i nodze. Na wizycie kontrolnej poszpitalnej dostałam burę od pani ordynator. Jak już dziecko obejrzała, to kazała ją na reszcie ciała tez dziegciem wysmarować, na twarz dostaliśmy Diavonex (ma 3 plamy, już bledną). Kolejną wizytę mamy w połowie grudnia. Dziegieć zasusza i łuski odpadają, ale dalej narastają dziecko cierpi, bo ja to szczypie i piecze, przy smarowaniu wrzeszczy bidula. kąpie ją w mleku, soli bocheńskiej, Oilatum, szarym mydle... tak na zmianę. I natłuszczam robionymi maściami z Vit A, E i cynkiem (vaselina, lanolina i eucerini) I nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić. Jemy zdrowiej, na zasadzie, ze staramy nie dawać wysoko przetworzonych produktów (no, urodziny w piątek ma w McDonald, bo jej wcześniej obiecałam) I załatwiliśmy psychologa. Bo w szkole jej niełatwo, a ona wrażliwiec okrutny i zaczęła sobie wmawiać, że wszystko przez te placki. Chodzi do klasy integracyjnej, więc atmosfera w klasie jest dobra. Aczkolwiek inne dzieci... sami wiecie.... Oprócz opisanych powyzej medykamentów mieliśmy jeszcze advantan, a na głowę elecom, laticort locoid crelo i salicylol oczywiście. chciałabym jej pomóc, a nie potrafię... jest gorzej i gorzej... Ale teraz stosujemy juz tylko dziegieć, maść robioną z wit A i E, na 3 zmiany na czole diavonex, a na głowę salicylol + locoid crelo. Obserwujemy też dietę. Doustnie daję jej tran i wiesiołek. Jesteście dla mnie kopalnią wiedzy. No, to sie przywitałam. Miłego dnia kochani. Freya Wiek: 32 Dołączyła: 31 Lip 2007Posty: 219Skąd: Gdańsk Wysłany: Sro Lis 04, 2009 11:00 pm To oburzające... Łuszczyca to najczęstsza przewlekła choroba skóry, jak można tak długo jej nie zdiagnozować?! Pozdrawiam i życzę powodzenia i siły . Mała nauczy się z tym żyć i to akceptować. Tylko ten wiek taki ciężki... Pierwsze kontakty z innymi ludźmi, a oni tacy okrutni w tym wieku potrafią być. Ale da sobie rade. Tym bardziej, że ma pomoc ze strony mamy i psychologa . _________________Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło. Oscar Wilde daro Wiek: 45 Dołączył: 10 Lip 2006Posty: 928Skąd: Polska Wysłany: Pią Lis 06, 2009 8:54 pm Agusek nie stosuj dla niej czegoś co jak piszesz wysusza, staraj się natłuszczać jej zmiany jak najczęściej, nawet oliwkami dla dzieci, przesuszanie zmian nic nie da - trzeba je cały czas nawilżać. Z tego co przeczytałem to używałaś dla niej sterydy, być może pomagały jej, ale pamiętaj czasami po odstawieniu sterydu wysypy są jeszcze gorsze, a nie można ich stosować w nieskończoność. Nie każdy steryd, maść na każdego działają, akurat tu jest metoda "prób i błędów". Jeżeli zauważysz, że po jakiejś maści jest jeszcze gorzej - odstaw ją - być może na nią nie działa jak trzeba. Co do łusek - najpierw musisz się ich pozbyć, aby maści, kremy lepiej działały. Jeżeli chodzi o dziecko możesz dla niej zastosować coś domowego, tzn coś z domowych sposobów opisanych tu na forum, napewno nie zaszkodzą a mogą naprawdę pomóc. Ja na pozbycie łuski stosuję okład z zielonej herbaty (kupujesz zwykłą liściastą zieloną herbatę i zaparzasz liście w wodzie, czekasz aż ostygną i nakładasz je na miejsca mienione chorobowo i owijasz zwykłą folią, najlepiej potrzymać to ok. 0,5 do 1 godz. i łuska napewno zejdze) - jest to bezpieczny i nieszkodliwy sposób, skóra jest miękka i pozbywam się w ten sposób łuski w miejscach gdzie naprawdę wysyp jest duży. Póżniej nawiż jej skórę czymś lub nałuż maść. Najczęściej też powodem nie działania maści może być to, że człowiek chodząc wyciera ją, dlatego ja po nałożeniu maści np. na nogi owijam je folią spożywczą, wtedy maść mi się nie wyciera i zmiany szybciej schodzą. Napewno te forum będzie dla ciebie skarbnicą wiedzy, czasami lekarze nie mają pojęcia jak się zabrać do leczenia, bo tylko my chorzy musimy znaleźć dla siebie ten "złoty lek", być może który dla lekarzy wydawałby się "dziwny". Próbuj ją zaleczać stosując mniej sterydów, bo naprawdę później skóra się uodparnia i ciężko później walczyć z tą chorobą. Pozdrawiam daro Wiek: 45 Dołączył: 10 Lip 2006Posty: 928Skąd: Polska Wysłany: Pią Lis 06, 2009 8:59 pm Dodam jeszcze, że kąpanie w mleku napewno jest zdrowe, ale napewno też wysusza skórę, co jest złe dla łuszczycy, chyba że jest to jakieś specjalne mleko. Poza tym nie dopuszczaj do tego, żeby twoja córka drapała zmiany chorobowe, bo wtedy łuszczyca się roznosi. Paweł Wiek: 36 Dołączył: 31 Sty 2009Posty: 777Skąd: Brzeźno Wielkie Wysłany: Pią Lis 06, 2009 10:05 pm Witaj Agusek, Też w wieku Twojej córki moje ciało zostało "upiększone". Nie było łatwo, ale no jakoś jestem Poczytaj trochę tu na forum. Daro Ci dobrze podpowiada. Nawilżaj córcię. Testuj różne specyfiki, najlepiej jak nie będą sterydowe. Spróbuj może maść Ichtiolową na jeden placek potestować. Może pomoże Bez recepty jest dostępna. Ja przy najbliższej kuracji chcę jej spróbować, bo coś mi się kojarzy, że jak byłem mały to na mnie podziałała. Agusek Mama Biedroneczki Dołączyła: 04 Lis 2009Posty: 578 Wysłany: Sob Lis 07, 2009 7:40 pm Dziękuję za wszystkie rady. Ze sterydów to zostałam już tylko z tymi na głowie. Na dzisiaj ma szyję czystą, ale reszta ciała to dramat :/ Nie wiem dlaczego ma tą czystą szyję po prostu znikło w dwa dni Ale no. czoło, które po diavonex było już płaskie i blade, dzisiaj jest mocno czerwone i wypukłe a skóra na głowie czerwona Moje dziecko jest wysypane całe :/ nic, staram się obserwować jak mogę. co jej szkodzi. Po kąpieli jest natychmiast smarowana robionymi maściami na bazie lanoliny z witaminami A i E. Ma też cholesterolową. Natłuszczam natłuszczam a te najstarsze to kanał jakiś :/ Dziękuję że jesteście. ewa49 Dołączyła: 13 Lut 2009Posty: 496Skąd: Lodz Wysłany: Sob Lis 07, 2009 7:57 pm Agusek odnosnie masci ja Ci nie doradze ale proponuje zebys zastanowila sie co dajesz dziecku jesc. Wiem ,ze dziecku trudno odmowic wielu rzeczy, ale pomysl, ze wszelkie slodycze,ciasteczka,fast foody mogą miec wplyw na stan skory. Ja juz nie bede sie powtarzac ,ze prawie wcale nie jem przetworzonej zywnosci bo taka dieta przy dziecku luszczyca to przeciez atak choroby "od srodka". Organizm "wywala" na zewnatrz to,czego nie lubi, nie potrzebuje ,nie toleruje i wszystko polega na tym zeby dojsc do tego czego organizm nie chce. gosc[Usunięty] Wysłany: Sob Lis 07, 2009 10:33 pm Re: Dobry wieczór wszystkim Ewo, ja jednak będę sie upierała przy tym,że łszczyca to przede wszystkim mankamenty w funkcjonowaniu moim pierwszym wysypie ,nie było zmiany trybu życia a tym bardziej ....coś w maszynerii pusciło i musiało nastąpić dość duże osłabienie,dlaczego nie wiem-tym bardziej lekarze Mnie pomagają kuracje odtruwające wątrobę-jezeli kogos interesuje to pana Tombaka bym poleciła i systematyczne odwaszanie organizmu,po prostu często muszę dać sobie ostro w kość-spocic się(tylko prosze bez skojarzen).Może warto spróbować jak już nic nie są to obserwacje, kiedy łuszczyca wystapiła w wieku,że tak powiem mocno średnim,jak jest w innych przypadkach nie ewa49 Dołączyła: 13 Lut 2009Posty: 496Skąd: Lodz Wysłany: Sob Lis 07, 2009 10:50 pm Re: jas_17 napisał/a: Dobry wieczór wszystkim Ewo, ja jednak będę sie upierała przy tym,że łszczyca to przede wszystkim mankamenty w funkcjonowaniu moim pierwszym wysypie ,nie było zmiany trybu życia a tym bardziej ....coś w maszynerii pusciło i musiało nastąpić dość duże osłabienie,dlaczego nie wiem-tym bardziej lekarze Mnie pomagają kuracje odtruwające wątrobę-jezeli kogos interesuje to pana Tombaka bym poleciła i systematyczne odwaszanie organizmu,po prostu często muszę dać sobie ostro w kość-spocic się(tylko prosze bez skojarzen).Może warto spróbować jak już nic nie są to obserwacje, kiedy łuszczyca wystapiła w wieku,że tak powiem mocno średnim,jak jest w innych przypadkach nie jas-17 , przeciez pisząc o prawidlowym odzywianiu ,to tak jak bym pisala o oszczedzaniu wątroby. Wątroba to nasza wielka oczyszczalnia "sciekow i smieci". Czasem oczyszczalnia nie daje sobie rady z toksynami i innymi produktami przemiany materii i raczy Nas luszczycą. Jedni chorują na luszczyce a inni nie. Dlaczego? Tego ja nie wiem... daro Wiek: 45 Dołączył: 10 Lip 2006Posty: 928Skąd: Polska Wysłany: Nie Lis 08, 2009 9:30 am Agusek napisał/a: Dziękuję za wszystkie rady. Ze sterydów to zostałam już tylko z tymi na głowie. Na dzisiaj ma szyję czystą, ale reszta ciała to dramat :/ Nie wiem dlaczego ma tą czystą szyję po prostu znikło w dwa dni Ale no. czoło, które po diavonex było już płaskie i blade, dzisiaj jest mocno czerwone i wypukłe a skóra na głowie czerwona Moje dziecko jest wysypane całe :/ nic, staram się obserwować jak mogę. co jej szkodzi. Po kąpieli jest natychmiast smarowana robionymi maściami na bazie lanoliny z witaminami A i E. Ma też cholesterolową. Natłuszczam natłuszczam a te najstarsze to kanał jakiś :/ Dziękuję że jesteście. Polecam ci dla dziecka płyn do kąpieli z parafiną, nie pamiętam jego nazwy, jest napewno dostępny w aptece, koszt jego ok. 8-10 zł. Jest bardzo dobry, dolewa się go dą kąpieli, ale skóra po nim jest cała natłuszczona, nie potrzba już smarowania po kąpieli kremami itp. Agusek Mama Biedroneczki Dołączyła: 04 Lis 2009Posty: 578 Wysłany: Nie Lis 08, 2009 1:57 pm Ewo, ja jestem wredna matka i nie mam kłopotu z odmawianiem dziecku zwracałam uwagę na to co moje dziewczyny jedzą i w jakich ilościach. Teraz dodatkowo przerzuciliśmy się na ciemne pieczywo (ograniczyłam jasne) i słodycze okrojone są do granic możliwości. no, jeszcze można nie dawać im w ogóle NIC słodkiego, ale to już chyba jak będę mieć pewność, że to jednak cukru wina. Do herbatki (owocowej SAGA, prawie naturalna) dostają miód lub cukier brązowy. Byłabym wdzięczna gdybyś mi napisała czego konkretnie na Twoim przykładzie mogłabym się wystrzegać Ala je na śniadanie kanapkę, do szkoły dostaje kanapkę i owoc. Je obiad (zupa albo lekkie drugie) na kolację kanapki (płatki z mlekiem kiedyś, teraz góra raz w tygodniu, serki ograniczone też do minimum) Jako dodatki do tych kanapek jest szynka drobiowa, albo pomidor, albo żółty ser, albo ogórek, albo dżem. monotonnie, ale nadal nie wiem, co szkodzi :/ Bo szyja dzisiaj znowu zawalona. A była bialusieńka już. Czyli coś jest przyczyną. Nie wiem tylko CO... Daro - często kąpię Alę w Emolium albo Oilan... Byłabym wdzięczna za nazwę Twojego specyfiku... Nie mogę jej nie smarować, ona na nogach ma grube strupy... nie chcą złazić dziady, nie wysmarowałam ją RAZ (chciałam dać jej wolne ) to na drugi dzień wieczorem łuszczyła się jak styropian... Eh, dajcie mi się kochani optymiści O tombaku słyszałam, a ponadto czekam na książkę jakiegoś gościa od odgrzybiania organizmu... w sumie jakoś wierzę, że natura górą Jeszcze tylko ta bidna głowa.... gosc[Usunięty] Wysłany: Nie Lis 08, 2009 2:18 pm Witaj Angusku spróbuj jeszcze odżywiania zgodnego z grupą krwi a nuż tam znajdziesz to, co ją uczula tak bardzo,że az powoduje trzymam ewa49 Dołączyła: 13 Lut 2009Posty: 496Skąd: Lodz Wysłany: Nie Lis 08, 2009 2:20 pm Agusek, Ty bron Boze nie bierz przykladu ze mnie przy odzywianiu dzieci. Ja juz pisalam ,ze jem warzywa i owoce. Moją ulubioną surowke z marchwi i jablek "zakrapiam" olejem lnianym,chociaz nie zawsze bo ten olej jest dosc drogi. Oczywiscie ,kiedy przygotowuje posilki w domu to silą rzeczy troche je probuje . Nie jestes wcale wredną matką ze starasz sie odmowic dziecku slodyczy. Nie obraz sie ale kiedys moj pies dostal egzeme na skorze i weterynarz od razu kazal mi odstawic w jedzeniu dla psa mleko i jakikolwiek nabial i slodycze ktorymi czasami go paslam. Wedlug mnie to w zasadzie wszystko jest naszprycowane chemią .Niestety Nam luszczykom takie jedzenie szkodzi. Jest takie powiedzenie ze kiedys z 2kg miesa robiono 1kg szynki. teraz z 1kg miesa robi sie 2kg szynki. Samo to swiadczy o tym co w tym dodatkowym kg jest....Mnie chyba najbardziej w tej chwili zaszkodzil stres. Mialam ciezkie przezycia i wysypalo mnie troche. Zamowilam sobie w aptece cygnoline 0,75 i smaruje sie. Schodzi. daro Wiek: 45 Dołączył: 10 Lip 2006Posty: 928Skąd: Polska Wysłany: Nie Lis 08, 2009 2:21 pm Ciężko mi podać teraz nazwę tego bo nie pamiętam, szczerze powiem, że jak to kupowałem swojemu dziecku powiedziałem, że chcę płyn do kąpieli z parafiną dla dziecka i ona mi dała ten płyn (nie pamiętam nazwy) - kosztował około 10 zł. Wg mnie był bardzo dobry na skórę, nawet dla mnie, oczywiście polecała mi też emolium i oilatum ale to tak samo działa tylko różni się ceną, tamten płyn zawierał więcej parafiny. Poza tym możesz kupić zwykłą ciekła parafinę w aptece - koszt koło 4 zł i dolewać do kąpieli, niektórzy też robią okłady z parafiny, ale nigdy ich nie robiłem, tu link gdzie znalazłem jak się robi okłady z parafiny Agusek Mama Biedroneczki Dołączyła: 04 Lis 2009Posty: 578 Wysłany: Nie Lis 08, 2009 7:32 pm Ewo dziękuję za odpowiedź. W kwestii żywienia i zawartości syfów w "zdrowym" jedzeniu mam bardzo zbliżone podejście do Ciebie. Ja jem co dają, ale mi nie szkodzi (na razie ) Dzieciom wszelkie wynalazki i zdrowe cuda (np. danonki) skutecznie ograniczałam. No ale teraz i tak coś działa... Na cygnolinę ma uczulenie a w szpitalu to co się dało to fajnie spłaszczyło. Niestety odrosło :/ Siedzi teraz bida w wannie z Oilanem. Nie wiem co zrobić, bo czerwona że hej ( Szyja znowu obrzucona a placki na czole się rozrastają w ogromnym tempie jest jakiś sposób, żeby to co wyskoczy się nie rozrastało?? Daro dzięki. Kupię tą parafinę. Smarowałam nią Alę jak się urodziła. to jej podolewam do kąpania. Wiecie co, razem z Alą kąpię też Emilkę (5lat) ona przy tym samym odżywianiu do Ala i tymi samymi zabiegami kosmetycznymi ma skórę jak z reklamy. A u Ali dramat Czy jest cokolwiek, co może jej to rozjaśnić??? To, że czoło było już ładne a szyja cudna znaczy że coś mi się udawało? I że jakiś czynnik wywołujący znowu zadziałał? I powiedzcie mi jedno - czy to, że dałam jej lizaka a przez ostatni miesiąc ograniczyłam słodycze i słodkie przekąski do zera mogło mieć AŻ taki efekt? Bo zaczynam popadać w jakąś paranoję Pozdrawiam Szpiegująca matka. Wyświetl posty z ostatnich: Nie możesz pisać nowych tematówNie możesz odpowiadać w tematachNie możesz zmieniać swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz głosować w ankietachNie możesz załączać plików na tym forumMożesz ściągać załączniki na tym forum Dodaj temat do UlubionychWersja do druku Polecane strony montaż anten Warszawa
Dzisiaj kolejne must have, czyli wyjątkowo przydatny kosmetyk, który na pewno wiele z Was kojarzy i posiada:) To prawdziwy niezbędnik kobiecej kosmetyczki, który możemy używać w wielu różnych sytuacjach i który może pomóc nie tylko nam ale też naszym bliskim. Wiele osób stosuje go w zupełnie różnych celach, i jest z niego bardzo zadowolona. Mowa tu o maści ochronnej z witaminą A, którą możemy nabyć w każdej aptece za 3zł. Sama zużyłam już parę tubek, testowałam Hasco- Lek, Retimax 1500, oraz ciekawą maść propolisową GorVity z witaminami A i E o bogatszym składzie. Komu pomoże maść? Producent zaleca stosowanie w przypadku miejscowo przesuszonej, podrażnionej czy zranionej skóry w celu ochrony, regeneracji, odzyskania nawilżenia i stworzenia warstwy okluzyjnej. Maść świetnie sprawdza się na: zajady, poranione suche usta suche popękane stopy (genialne, jeśli dodatkowo założymy skarpetki!) suche dłonie, skórki suche kolana i łokcie dobrze chroni skórę w czasie mrozów sprawdza się po depilacji, jeśli mamy suchą skórę przyśpiesza gojenie niedoskonałości, zmian skórnych, drobnych ranek świetna po zabiegach z kwasami W składzie mamy palmitynian retinolu, łagodniejszą, estrową pochodną witaminy A, która jest również najmniej skuteczna. Nie da nam takich efektów jak retinol ale za to może być stosowana do skóry bardzo wrażliwej, nie powoduje łuszczenia i nikomu nie zaszkodzi. Przyśpiesza gojenie i łagodzi podrażnienia. Obecna w składzie wazelina przy dłuższym i bardziej obfitym stosowaniu może zapychać dziewczyny skłonne do takiego reagowania na tłuste kosmetyki. Ryzyko zapychania można zminimalizować przez stosowanie kosmetyku zgodnie z zaleceniami, czyli tylko w momencie kiedy pojawia się problem i przez krótki okres. Nie jest to bowiem kosmetyk, który dziewczyny skłonne do zapychania mogą stosować zamiast kremu na dzień. Jednak znam parę przypadków, które stosują lub stosowały maść z taką częstotliwością. Wszystkie moje znajome były zachwycone jej działaniem przez około 2-3 tygodnie, po tym czasie parę z nich zaczęło mieć problemy z zapychaniem, inne nadal stosują ją z powodzeniem. Kluczem może być nakładana przez nas ilość- cieniutka warstwa będzie w sam raz, nie warto przesadzać, przynajmniej nie na twarzy. Dobrze działa też stosowanie jej co parę dni- np 2 razy w tygodniu. Mi zdarzało się nakładać ją właśnie w taki sposób. Jedna z moich znajomych chwaliła jej działanie pod oczami, twierdząc że dzięki niej pozbyła się małych zmarszczek i przebarwienia w tym miejscu. U mnie zdecydowanie najlepiej sprawdza się na stopach (w ramiach kompresu pod skarpetkami na noc) na suche skórki i dłonie, popękane usta czy nos obtarty od kataru:) Skład: Palmitynian Retynolu (Wit. A) 800 preparatu, Wazelina Biała, Emulgator, Aromat Cytrynowy, Woda Oczyszczona Jestem ciekawa jakie są Wasze doświadczenia z tą maścią:) Znacie, lubicie?;) Buziaki Ala